Patrząc w górę na blade, wapienne zbocza wznoszące się nad dzielnicą Sant’Avendrace, trudno oprzeć się wrażeniu, że góra nas obserwuje. Tysiące ciemnych, nieregularnych otworów, niczym puste oczodoły, wpatrują się w tętniące życiem miasto poniżej. To nie jest typowa turystyczna pocztówka z Sardynii, którą znajdziecie w pierwszych rzędach kolorowych folderów biur podróży. To Tuvixeddu, miejsce, które my, jako pasjonaci niespiesznego odkrywania historii regionu, stawiamy na równi z najsłynniejszymi plażami wyspy. Jeśli szukacie autentyczności, a nie tylko instagramowych plenerów, musicie tutaj trafić.
Czym właściwie są te „małe dziury”?
Lokalna, sardyńska nazwa Tuvixeddu tłumaczy się prozaicznie jako „wzgórze małych dziur”. To określenie, choć trafne wizualnie, w żaden sposób nie oddaje powagi i historycznego ciężaru tego terenu. Stojąc tutaj, stąpamy bowiem po największej punickiej nekropolii w całym basenie Morza Śródziemnego. To właśnie w tym miejscu, między VI a III wiekiem p.n.e., Kartagińczycy, a w późniejszych wiekach również Rzymianie, chowali swoich zmarłych. Te wykute w twardej skale hypogea (podziemne pomieszczenia grobowe) to niemi świadkowie tysiącleci, którzy przetrwali wojny, zmiany cywilizacyjne i agresywną rozbudowę nowoczesnego Cagliari. Niektóre z tych grobowców mają ponad 2500 lat, co czyni spacer po tym terenie prawdziwą podróżą w czasie.
Park miejski inny niż wszystkie
Dla nas odwiedziny w tym miejscu to przede wszystkim lekcja pokory i ciszy. Teren nekropolii został w ostatnich latach zrewitalizowany i przekształcony w park miejski, co tworzy niesamowity, niemal mistyczny kontrast. Spacerujemy wytyczonymi alejkami wśród bujnej, śródziemnomorskiej roślinności, mając na wyciągnięcie ręki starożytne komory grobowe.
Wbrew pozorom, nie jest to miejsce straszne, mroczne czy przygnębiające. Wręcz przeciwnie – w popołudniowym słońcu surowy wapień nabiera ciepłej, niemal złotej barwy, a panujący tu spokój pozwala skutecznie odetchnąć od hałasu skuterów i gwaru kawiarni w centrum. To przestrzeń, która skłania do refleksji, ale też pozwala nacieszyć oczy surowym pięknem natury.
Panoramy, dla których warto się wspiąć
Warto wspiąć się na sam szczyt wzgórza nie tylko dla lekcji archeologii. Panorama, która się stąd roztacza, jest jedną z najciekawszych w mieście. Widać stąd jak na dłoni całe Cagliari oraz rozległą lagunę Santa Gilla. To idealny punkt obserwacyjny, by zrozumieć topografię miasta i jego nierozerwalny związek z morzem. Szczególnie polecamy wizytę w godzinach popołudniowych, gdy zachodzące słońce maluje niebo nad laguną, tworząc tło dla sylwetek starożytnych skał.
Informacje praktyczne
Często pytacie nas w wiadomościach o darmowe atrakcje, które oferują coś więcej niż tylko ładny widok. Tuvixeddu jest zawsze naszą pierwszą odpowiedzią. Wejście na teren parku znajduje się przy Via Falzarego. Wstęp jest całkowicie bezpłatny, co w przypadku zabytku tej klasy jest rzadkością w Europie. To pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć, że Cagliari to coś znacznie więcej niż tylko stolica wakacyjnej wyspy.






































